Wyszłam z pokoju i zbiegłam na dół.
- Tata. Krzyknęłam
- Kochanie. Jak cię dawno nie widziałem. Powiedział po czym
mnie przytulił.
- Tato tak bardzo za tobą tęskniłam nie widziałam cię rok
czasu to strasznie ale to strasznie długo.
- Wiem kochanie ale niestety
i o dziwo taka jest moja praca.
- Tata krzyknął mój brat każdy się na niego spojrzał prawie
spadł ze schodów. Przytulił się do taty który nas mocno przytulił.
*oczami Seleny*
Kiedy widziałam jak dzieci tulą się do Nialla bardzo się
cieszę z ich szczęścia.
- Jak wy słodko razem wyglądacie.
- Wiesz mamo bo to my. Powiedział Harry.
*Wieczorem*
- Kochanie musimy porozmawiać.
- Tak słońce.
- Bo wiesz. Co to ma znaczyć? Pokazałam mężowi skrawek
wyciętej gazety o treści ,, Niall Horan ze znanego zespół był w clubie z
przyjaciółmi. Chłopak był tak pijany że nie wiedział co się dzieje i wyszedł z
clubu ze striptizerką z którą spędził noc. Koledzy są w szoku zachowaniem
swojego przyjaciela. Wcale się nie dziwimy ani jego przyjaciołom a tym bardziej
jego żonie.”
- I co o tym powiesz? Spytałam męża
- Kochanie to nie tak jak myślisz.
- A powiedz mi co mam o tym myśleć?
- No bo to było tak że ona mnie upiła. Wiesz dobrze że nie
chciałem cię skrzywdzić.
- To do kurwy nędzy dlaczego to zrobiłeś? Zaczęłam krzyczeć.
Ty masz rodzinę na utrzymaniu człowieku. Czy ty w ogóle
myślisz?
- Kochanie.
- Żadne mi kochanie przerwałam.
Chcesz rozwodu proszę bardzo. Ale pomyśl jaką krzywdę
zrobisz dzieciom. Bo ja cię kocham ale tak dalej nie będzie bo to nie jest
twoja 1 a
tym bardziej 2 zdrada. Czy ty w ogóle
myślisz wiesz co. Widzę że nie. Niall ja chce Rozwodu.
- Nie Selena proszę cię tylko nie rozwód kochanie przysięgam
zmienię się obiecuje tylko nie pozbawiaj mnie rodziny. Ja nie chce stracić El i
Hazzy. A tym bardziej nie chce stracić ciebie.
- Niall ale to wygląda tak jak bym ci nie wystarczała
seksualnie. A przecież wiesz że jeśli chcesz to sypiamy razem. Ale
najwidoczniej nie,
- Jasne że mi wystarczasz ale ja byłem wtedy pijany gdybym
był trzeźwy nigdy bym tego nie zrobił dobrze o tym wiesz.
- Byłeś trzeźwy mogłeś nie iść do clubu byś mnie nie
zdradził.
- Mamo ty chcesz rozrodu z tatą? Spytała zszokowana córka.
- Kochanie nie wiem odpowiedziałam córce.
- Mamo ale dlaczego chcesz rozbić naszą rodzinę . Przecież
tata nas kocha nie bije cię i nic złego nie zrobił to czemu chcesz pozbawić nas
taty.
- El. Kochanie myślę że ta sprawa powinna zostać pomiędzy
nami. Powiedział Niall.
- Nie tato teraz cię nie posłucham. Mamo ja zawsze będę
bronić taty on jest dla mnie wzorem do naśladowania. Kocham go i ciebie też.
Ale jeśli się rozwiedziecie będę się starała walczyć żeby zamieszkać z tatą.
- Eleonor. Nie powinnaś się wtrącać do spraw dorosłych. Masz
dopiero 15 lat i nie pojmujesz wszystkiego. Ja wiem że jesteś zapatrzona w
ojca. Ale nie możesz brać go za przykład ponieważ on nim do końca nie jest.
- El. Idź do pokoju proszę cię. Dziewczyna spojrzała się na
ojca i wyszła z kuchni.
- I widzisz jak to jest. Ciebie praktycznie nie ma i uważają
ciebie za ideał a ja jestem z nimi cały czas i mnie w ogóle nie szanują. Ja już
nie mam do nich siły.
Zaczęłam płakać Mąż podszedł do mnie i mocno przytulił.
- Kochanie proszę cię nie płacz wszystko będzie dobrze ułoży
się zobaczysz.
- co się ułoży? Co? Ty mnie zdradzasz dzieci maja mnie w
dupie. Wszystko się rozpierdala i ty mówisz mi że będzie dobrze? No to chyba coś
tu jest nie halo.
- Będzie dobrze obiecuje ci to jasne. A teraz połóżmy się
spać to był ciężki dzień dla nas.
*Oczami Nialla*
Kiedy rano się obudziłem Selena jeszcze spała. Szybko się
ubrałem i wyszedłem z pokoju. Była sobota więc zrobiłem pobudkę Harremu i El.
Zebraliśmy się w pokoju dziewczyny.
- Co jest z wami ja się pytam? Czemu jak wracam z trasy
zastaje matkę w takim stanie że chce wziąć ze mną rozwód i mówi że macie matkę
w dupie?
- Ale.
- Nie El teraz ja
mówię. Czy my was tak wychowywaliśmy? Ja się was pytam.
Wy nie możecie być tylko po mojej stronie. Bo jak by na to
nie patrzeć to jest wasza matka. Posłuchajcie mnie. Wasza mama przechodzi od
jakiegoś czasu kryzys. Wy o tym możecie nie wiedzieć ale ja wiem. Wasza mama
potrzebuje wsparcie. Tak wiem ja nawaliłem ale obiecuje że się poprawię. Wy tez
musicie pokazać że wam na niej zależy jeśli chcecie żeby rodzina była cała. Nie
mogę tylko starać się . Jasne?
-Jasne powiedzieli razem.
- a i jeszcze jedno El musisz przeprosić mamę za wczorajsze
zachowanie jasne?
- Dobrze.
*Wieczorem*
- Pogodziłem się już z Seleną i obiecałem poprawę. Wiem że
źle zrobiłem ale przecież to nie była moja wina. Za kilka minut w odwiedziny
miał przyjść do nas Harry z Sarą i Darcy.
El i Hazz przygotowywali salon kiedy usłyszeliśmy dzwonek.
El otworzyła.
- Wujku. Krzyknęła
- No witaj chrześnico co u ciebie słychać?
- Stęskniłam się za tobą.
- Ja za tobą też.
Kiedy wszyscy usiedliśmy rozmawialiśmy o głupotach. Nagle
Selena powiedziała
- Jak tam było w trasie?
- Wiesz nie najgorzej. Oczywiście strasznie tęskniliśmy za
domem ale to już nie 1 trasa w której nie było nas tak długo poza domem.
- No tao jak zawsze.
- A wiecie ze rozmawiałam z Dianą i ona mi powiedziała że
jak jej mama była młoda miała 16 -17 lat to Była Directioner. Od samego
początku. Ogólnie miała wielkie problemy bo jej rodzice się rozwiedli a ona się
cięła. Ale jej chłopak czyli obecny mąż wyciągnął z tego tak samo jak wy.
Dzięki piosence Diana mama Diany uwierzyła w siebie i jak się urodziła jej
córka dała jej tak na imię. Aby była silna jak wszystkie wasze fanki .
Powiedziała moja córka.
- Kochanie to miło z jej strony. Witać że była prawdziwą
Forever Directioners i moja Crazy Mofo .
Wieczorem ja i Selena Posprzątaliśmy w salonie po wizycie
Harrego z rodziną.
- Mamo, tato? Spytała nasza córka.
- Tak skarbie powiedziałem.
- Nie chcę żebyście się rozwodzili. Kocham was i chcę
żebyśmy byli normalną rodziną.
- Kochanie już jest wszystko ok. Wyjaśniliśmy sobie z tatą
kilka spraw i jest dobrze. Nie rozwiedziemy się.
- Tak strasznie was kocham nie chcę mieć rozbitej rodziny.
* Oczami El*
Tak bardzo się cieszę że rodzice się nie rozwodzą. Kocham
ich i nie chce żeby rodzina się rozpadła. Poszłam na górę i jak zawsze
siedziałam na fejsie i city. Nie było nic ciekawego więc byłam ciekawa jak mój
tata wyglądał w wieku 20 lat. Weszłam sobie w galarię. Przeglądałam zdjęcia.
- Omg tak wyglądał mój tata 18 lat temu? On był strasznie
sexi.
Nic dziwnego ze mama wyszła za tatę. Jak bym była na jej
miejscu też bym za niego wyszła.
Tada oto rozdział 42. Mam nadzieję że się podobał to trochę czasu mu poświęciłam. Chciała bym podziękować Ridzie za to ze jako jedyna skomentowała poprzedni rozdział. Następny rozdział myślę ze pojawi się w sobotę jak zwykle. Kocham was i przepraszam za błędy <3



piękny <3
OdpowiedzUsuńOjej dziękuję :) Nawet nie wiesz jak się cieszę, a bohaterowie są wspaniali :) Czekam na rozwój wydarzeń :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
RIdA