sobota, 31 sierpnia 2013

Rozdział 33


http://data.whicdn.com/images/65552203/large.jpgZayna i Perrie. To niesamowite że dzisiaj biorą ślub. Ja ogólnie słyszałam że Perrie jest w ciąży z Zaynem. Ja z Niellem poszliśmy  zająć miejsca w kościele. Usiedliśmy obok Louisa i El którzy za 3 miesiące mają swój ślub i obok Harrego i jego dziewczyny Sary  z którą jest juz półtora roku. Chyba znalazł ta jedyna. W końcu ma 24 lata. Wszyscy zaczęli zbierać się w kościele i zajmowali miejsca. Nagle na w kościele pojawił się Zayn i rozległa się pieśń weselna. Perrie wyglądała obłędnie i była prowadzona ołtarzem przez swojego tatę. Ta ceremonia miała się odbyć na innych zasadach ponieważ Zayn jest innej wiary i będzie to ślub muzułmańsko – chrześcijański. Po długim oczekiwaniu przyszedł czas na przysięgę. Nie wiem dlaczego ale się popłakałam. Uwielbiam śluby i zawsze się cieszę ze szczęścia zakochanych. Po całej ceremonii wyszliśmy na zewnątrz i rzucaliśmy ryż kiedy wyszła para młoda.
Po ślubie pojechaliśmy na wielka salę weselną. Byłam pod ogromnym wrażeniem. Wesele było świetne. Jak na większości wesel panna młoda rzuca bukietem kwiatów. Ustawiłyśmy się wszystkie jeszcze nie zamężne w kilku rządkach a panna młoda rzuciła bukietem który trafił do Elenor. Podeszłam i pogratulowałam jej bo miałam czego już za 3 miesiące czeka ją jej własny ślub z Louisem. Zaraz po tym Malik rzucił krawatem który trafił w ręce Louisa. Wszyscy wybuchli nieopanowanym śmiechem ponieważ wypadło na Lou i stwierdzili ze ten ślub jest przesądzony. Ja i Niall świetnie się bawiliśmy na ślubie państwa Malik. Do naszego wspólnego domu wróciliśmy o 8 rano. I położyliśmy się spać padnięci. Kiedy się obudziłam miałam wielkiego kaca. Na szczęście wiedziałam jak go wyleczyć. Spędziliśmy dzień w domu lecząc się. Chłopaki po tygodniu przerwy poszli nagrywać kolejna płytę to była już ich 8. Niall był w pracy a ja postanowiłam wyjść na miasto z Klara bo nigdzie dawno nie byłyśmy. Rozmawiałyśmy o babskich sprawach i szacowałyśmy sobie kiedy chłopcy mogą się nam oświadczyć bo w końcu jesteśmy z nimi 5 lat. Siedziałyśmy sobie na ławce w parku  kiedy szła sobie jakaś grupa dziewcząt i zaczęły do nas wyzywać Od szmat kurw że nie zasługujemy na chłopaków. Że oni są z nami tylko z litości bo gdyby nas kochali to by nam się oświadczyli. Gadały że jesteśmy nikim i w ogóle. Wiedziałam ze Klara jest bardzo wrażliwa. Wstała i zaczęłam do nich krzyczeć.
- Ja pierdole ale z was tępe dzieci jeśli były by z nami z litości to już kurwa dawno byśmy z nimi nie były. Popatrzcie na siebie jakie wy jesteście ,,krejzi” takie sweet że aż rzygać mi się chce jak na was patrzę. Jak byście były takie fajne to chłopcy już dawno temu były by z wami. Ale to jest takie smutne ze oni jednak wolą nas. Pokazałam im środkowego palca i głupio się uśmiechnęłam. Ich miny były bezcenne. Wyszłyśmy z parku i śmiałyśmy się z całej sytuacji wiedząc że będzie o tym w prasie. Ze nie potrafię się zachować i takie tam. Jak by to było 5 lat temu to bym się tym przejmowała. Ale ja robię się coraz bardziej sławna nie przez Nialla czy One Direction ale z tego że robię karierę jako stylistka i projektantka mody.  Z czego bardzo się cieszę. Ostatnio poproszono mnie o zaprojektowanie bluzki. Na co się zgodziłam. Jak mam wolny czas  to projektuje. Na drugi dzień huczało o tym w gazetach z nagłówkami ,, Selena Gomez Obraża fanów One Direction.’’ ,, Czy Dziewczyna Nialla Horana nie potrafi uszanować fanów One Direction’’ ,, Wojna pomiędzy Seleną Gomez a fankami One Dierction’’ Kiedy przeczytałam nagłówki gazet kupiłam jedna z nich i zaczęłam się śmiać sama do siebie. Szłam powoli do samochodu kiedy usłyszałam wołanie……

Kochani oto 33 rozdział mam nadzieję że się podobało. Trochę mi smutno że były tylko 3 komentarze ale trudno. Kolejny rozdział powinien pojawić cie w środę wieczorem. Przepraszam za błędy. Kocham was <3

środa, 28 sierpnia 2013

Rozdział 32



Po kilku godzinach dolecieliśmy do Miami. Chłopcy mieli spędzić tam tydzień. Kiedy wyszliśmy z Lotniska czekał tam na nas już tłum fanek. Szłam za rękę z Niellem kiedy podbiegły do nas jakieś dziewczyny. Nie zwróciły ma mnie uwagi ale były wielce wpatrzone w swojego idola. Nagle jedna z nich zaczęła  coś mówić.
- Niall czy wy możecie zabierać w trasę swoje dziewczyny?
- Nie a czemu pytasz?
- To czemu zabrałeś ze sobą Selenę
- Ponieważ Paul chciał żeby została naszą stylistka. A nasza stylista z nami wszędzie jeździ. Więc wzięliśmy Selenę w trasę. Dziewczyna nie wiedziała co ma powiedzieć aby nie zrobiło się mu przykro więc wymusiła uśmiech i powiedziała
- No to gratulacje Niall masz szczęście
- Wiem. Odpowiedział i objął mnie w pasie po czym ruszyliśmy do samochodu. Usiadłam na siedzeniu obok chłopaka.
- Ona…
- Tak wiem nie lubi cię jest mi z tego powodu strasznie przykro.
- Niall. Złapałam jego podbródek i podniosłam palcami w moja stronę.
- Kochanie mi to już nie przeszkadza. Jesteśmy ze sobą 10 miesięcy przyzwyczaiłam się. Wszystko będzie ok.
- Cieszę się że tak myślisz ale to boli kiedy oni cię nie akceptują.
- Niall dla mnie liczą się twoi przyjaciele i rodzina a nie fani. Ważne jest to ze twoi bliscy mnie akceptują. Czas mijał nie ubłaganie szybko. Dziś przyjechaliśmy do Los Angeles. Chłopcy mieli zagrać tam 5 lub 6 koncertów. Bardzo się cieszyłam na myśl że jutro mija rok od kąd jestem z Niallem. Nie mogę w to uwierzyć że już tak długo z nim jestem. Dzień minął dość szybko. Chłopcy zagrali koncert a publiczność była zachwycona. Po koncercie chłopcy mieli Meet & Greet . Po spotkaniu udali się prosto do wynajętego domu. Byli zmęczeni i poszli spać. Kiedy obudziła się rano zobaczyłam przed sobą Nialla z tacą na której było śniadanie.
- Hej kotku. Co to jest? Spytałam zaspana
- Chciałem być romantyczny i przyniosłem mojej księżniczce śniadanie do łóżeczka powiedział. Usiadłam na łóżku a obok mnie usiał mój ukochany i razem zaczęliśmy jeść śniadanie. Po skończonym posiłku poszłam się przebrać i  założyłam to. Wyszłam z łazienki a w pokoju czekał na mnie Niall.
- Ślicznie wyglądasz. Powiedział
- Dziękuję. Kochanie dzisiaj macie wolny dzień tak?
- No tak a czemu pytasz?
- Nie bo nie byłam pewna czy to dzisiaj czy jutro. Po czym się uśmiechnęłam do chłopaka i pocałowałam go w usta. Chłopak złapał mnie za rękę i zeszliśmy na dół. Ku mojemu zaskoczeniu w domu pojawiła się Eleonor. Przywitałam się z dziewczyną i zaczęłyśmy rozmawiać nie zwracając najmniejszej uwagi na chłopców. Rozmawiałyśmy ze sobą cały dzień. Uwielbiam tą dziewczynę jest naprawdę świetna. Louis ma wielkie szczęście mając ją przy sobie. Wieczorem przyszli do nas chłopcy. Louis zabrał gdzieś dziewczynę a mi Niall kazał iść do pokoju i się ubrać w to co leży na łóżku. Grzeczne zrobiłam to o co poprosił założyłam to co  leżało na łóżku. Kiedy Zeszłam na dół Niall już na mnie czekał.
- No to co idziemy?
- No dobrze ale gdzie ty chcesz iść?
- To już moja słodka niespodzianka. Złączył nasze dłonie i wyszliśmy  z willi. Weszliśmy do limuzyny rozmawiałam z chłopakiem całą drogę kiedy samochód się zatrzymał wyszliśmy i zobaczyłam piękną restaurację. Niall wprowadził mnie do środka. Usiedliśmy przy stoliku dla dwoje osób i zaczęliśmy zamawiać kolacje.
- Niall czemu zabrałeś mnie na kolacje w tak drogiej restauracji?
- Kochanie to nasza 1 rocznica odkąd jesteśmy razem. Nie mógł bym zapomnieć tak ważnego momentu. Rozmawialiśmy o tym jak minął rok i co szczególnego w nim się działo. Wspominaliśmy te dobre i te złe chwile. Po zjedzonej kolacji poszliśmy się przejść. Było cudownie. Po długim spacerze wróciliśmy do willi i położyliśmy się spać. Rano obudził mnie dźwięk Nialla spadającego z łóżka. Nie wiem jak ale spadł. Podniósł się i poszedł do łazienki. Ja wstałam i zaczęłam wybierać ubrania W końcu zdecydowałam się na to.  http://data.whicdn.com/images/63331610/large.jpg . Siedziałyśmy sobie na
zapleczu i gadałyśmy można powiedzieć że się zaprzyjaźniłyśmy. Po koncercie wszyscy wróciliśmy do domu a El i Louis wyszli się przejść. Ja z chłopakami oglądaliśmy sobie jakiś film kiedy do domu wparował Louis z dziewczyną.
Zeszłam do kuchni i zrobiłam sobie śniadanie. Chłopcy mieli dziś koncert po południu więc ok. 12 musieli być na miejscu aby zrobić próbę. Ja i Eleonor siedziałyśmy w willi ponieważ mieliśmy przyjść później. Gadałyśmy o wszystkim kiedy przypomniałyśmy sobie że musimy iść do chłopców. Szłyśmy sobie parkiem bo nie miałyśmy daleko
- Mamy wam coś do przekazania. Każdy spojrzał na nich z miną typu ,,Co jest Grane”
- To powiecie nam o co chodzi spytał Harry
- Louis mi się oświadczył. Powiedziała El Na co ja podskoczyłam i podeszłam do dziewczyny - Gratulacje po czym przytuliłam dziewczynę a następnie Louisa.
- To świetna wiadomość. Powiedział Harry który tez przytulił El i Louisa. Kiedy dotarło to do reszty oni też pogratulowali swoim przyjaciołom. Ja rozmawiałam sobie z El i zapytałam czy pokarze pierścionek a ona zdjęła go z palca i dała mi do ręki 
- Jaki on jest śliczny. Powiedziałam oddając dziewczynie pierścionek
- Dziękuje. Ty nawet nie wiesz jak czekałam kiedy on mi się oświadczy. Jesteśmy ze doba już 4 lata.
- O jejku to długo.
- No wiem. Zrobiliśmy sobie takie małe party oblewając zaręczyny naszych przyjaciół i powoli dobiegającej końca się trasy koncertowej. Trasa minęła niczym w mgnieniu oka a my wróciliśmy do Londynu. Kila dni później Liam obchodził swoje 21 urodziny. A zaraz po nim Niall. Czas mijał nie ubłaganie szybko. Tak niedawno Niall kończył swoje 21 urodziny a już są święta. Ja i Niall spędziliśmy je w miłym gronie. Przy okazji Zayn oświadczył się Perrie co tez było urocze. Mój brat przeprosił rodziców za swoje zachowanie i mieszka w naszym rodzinnym mieście. Nowy rok spędziłam w towarzystwie rodziny Horanka. Było naprawdę świetnie.
* 4 lata później*
- Chodź kochanie bo się spóźnimy do kościoła. Powiedział Niall
- Nie wiesz o tym ze muszę ładnie wyglądać.
- To mogłaś zacząć się szykować wcześniej. Krzyczał z dołu.
- Już schodzę. Zeszłam na dół i wyglądałam tak  
- Wyglądasz ślicznie. Powiedział. Wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do auta. Jechaliśmy jakieś 10 minut kiedy dojechaliśmy pod kościół. Było tam Strasznie dużo fanów ochroniarzy rodziny i przyjaciół…….












I oto kolejna część rozdziału. Bardzo się cieszę że komentujecie i czytacie moje wypociny. Następny rozdział pojawi się sobota/niedziela. Ale chcę powiedzieć że to nie będzie długi rozdział ponieważ nie mogę siedzieć całymi dniami i pisać. Jest to ostatni tydzień wakacji i chce odpocząć i przygotować się psychicznie do szkoły. Od września rozdziały będą się pojawiać raz góra 2 razy w tygodniu. Mam nadzieje że mnie zrozumiecie. Przepraszam za błędy. Kocham was <3

wtorek, 27 sierpnia 2013

Moi Kochani.

Chciałam wam troszkę umilić czas ponieważ nie mam pojęcia kiedy będzie następny rozdział. Jak go napiszę to będzie. Ale w między czasie chciałam wam pokazać moje wierszyki 1 o One Direction i kilka innych i chciałam poznać waszą opinie na ten temat. Chce zobaczyć czy wam się spodobają. 
Miłego Czytania <3



 One Direction

Cała piątka z X Factora
chce być gwiazdą od przedszkola
Swe marzenia wypełniali
Gdy odcinki wygrywali
Lecz ta jedna ciemna nic
I stracili marzeń moc
Chodź programu nie wygrali
Dzielnie sobie radę dali

Pierwsza płyta U pall night
Już podbiła cały świat
Każdy z nich coś w sobie ma
Z siebie wszystko cenne da.

Harry swoje loki ma
Kocha koty na sto dwa
Louis kocha tylko paski
Za to damy mu oklaski
Liam tatą jest nazwany
Chłopcom całkiem jest oddany
Niall słodzitki nasz blondynek
Robi dużo fajnych minek
Zayn w lusterkach się przegląda
Bo tylko on tak dobrze wygląda

Drugi album świetna płyta
I sprzedała się z kopyta
Oni fanek mają milion
Zarobili chyba bilion
Na to rady nie ma wcale
Powiedzieli to górale.

O Zmroku

W pełni księżyca w noc bezchmurną
Myśl mam jedna pochmurna.
Sercu tylko dwa słowa twoje
KOCHAM CIĘ i
Nasze spotkania we dwoje.

Myśli szwankują serduszko mi bije
A pies mój z tęsknoty wyje.

Tęsknota to coś naturalnego
Zwykłego i normalnego
Bo przecież nie tęsknie tylko
Tęsknie za tobą ale
i za piękną pogoda.

Dni miesiące lata mijają
A ja z myślami na ciebie czekają
Wiem że dziwna ci się wydaję
Ale uwielbiam ciebie Jak pogodne maje.


A Gdy kochać

Jeśli lecieć – to do słońca
Jeśli marzyć – to bez końca
Gdy całować – to serdecznie
A gdy kochać - to już wiecznie.





 Miłość od pierwszego wejrzenia.
Kiedy ciebie pierwszy raz ujrzałam
Mowy w ustach zapomniałam
Mogła bym wtedy gadać z Tobą i
Przyglądać się twym oczom
Lecz to była niczym chwila i
Daleka niczym mila.



Droga do ideału.
Do ideału daleka jest droga
I chyba nikt jej nie pokona
Wydeptując na ziemi
Różne ścieżki i ślady
Możemy dojść gdzie się nam podoba
Wiek z czasem stawia przeszkody
jednych postarza drugim dodaje urody.
Więc zostańmy sobą i się nie zmieniajmy
… chodź by dla kogoś.




 Frends.
Mój przyjaciel to ty
Ja i ty tworzymy my
To jak ogień i woda
Bo nas nikt nie
Skłócić zdoła.
Choć ty jesteś jak anioł
Co złociutkie skrzydła ma
Trzymasz mocno mnie za ręce
O gdy przyjdzie chwila zła
Ty nie opuścisz mnie.



Serce W Czekoladzie

Moje serce w części posypane
jest jedynie tobie oddane
Chociaż nie wiem co mam zrobić
aby twoje serce podbić
Jeśli jeszcze jest nadzieja
chcę abyś serce moje posklejał
W mojej głowie pełno myśli
przydał by się przycisk wyślij
Lecz niestety nie dam rady
idę pojeść czekolady.


 Poranne marzenia
Z rana jestem nie do wytrzymania
a go tego nie wyspana.
Bardzo lubię spacerować
a do tego zabalować.
Różne myśli krążą Po głowie
I nie wiem co by było
jak ktoś się o nich dowie.
Mam wielkie marzenia
i mało doświadczenia
A przydało by się coś
Do ich spełnienia.
Me serduszko posklejane
jeszcze nikomu nie oddane
Więc nie zastanawiaj się
i szybciutko przytul mnie.
Ja chcę z tobą spędzić chwile dwie
I nie martwić tym się że
jeszcze nie poznałam cię

Bardzo was proszę napiszcie szczerze co o nich myślicie. Dziękuje Kocham Was <3

niedziela, 25 sierpnia 2013

Rozdział 31



- Dobrze. Wprowadziłam go do salonu. Niall i Max stali naprzeciwko siebie.
- Niall to jest mój brat Max. A Max to jest mój chłopak Niall.
- Co chwila przecież mówiłaś że twój brat nie żyje.
- Wiem słońce że tak mówiłam sama byłam w szoku jak go zobaczyłam. Ale on zniknął na 3 lata. I wrócił Usiedliśmy i wytłumaczyliśmy mu wszystko po kolei. Chłopak wszystko zrozumiała i zapoznał się z moim bratem. Nick wyszedł po południu a ja i chłopaki gadaliśmy do wieczora. Bardzo się cieszę że się polubili. Bo na tym mi zależało.  Kiedy chłopak miła wychodzić odprowadziłam go do drzwi.
- Selena Pamiętasz że przyszłym tygodniu wyjeżdżam w trasę?
- Tak kochanie pamiętam i jestem smutna z tego powodu. Nie mogę uwierzyć że to już marzec. Będę za tobą strasznie tęsknić.
- Kochanie to szybko zleci że nawet nie zauważysz jak mnie nie ma.
- Może i tak. Zaśmiałam się i pocałowałam chłopaka na pożegnanie. Klara dziś spała u chłopaków więc Max mógł sapać w pokoju przyjaciółki. Pamiętam doskonale te czasy kiedy Klara i Max byli w sobie zakochani mieli ze sobą chodzić ale ta dziewczyna Kat się wpieprzyła. Max się w niej zakochał i zranił tym samym Klarę. Pocieszałam ją kilka miesięcy. Nienawidziła go ale jednocześnie kochała. Przeżyła straszny szok jak się dowiedziała kiedy mój brat zaginał. Nie wiem co powie kiedy go zobaczy. No nic trzeba będzie jej to jakoś wytłumaczyć. Spędziłam z brunetem miły wieczór. Później poszliśmy spać. Rano obudził mnie telefon odebrałam zaspana.
- Tak? Spytałam zaspana
- Cześć tu Paul menager chłopców i twój nowy szef. Powiedział radośnie.
- Dzień dobry.
- Chciałem ci opowiedzieć dzisiaj co mniej więcej będziesz robić jako stylistka chłopców.
- No dobrze a o której? I Gdzie?
- Chłopcy dziś kończą prace o 14. Więc pomyślałem że o 14:30 mogła byś przyjechać do studia.
- Nie ma problemu to do zobaczenia. Po czym poszłam dalej spać. Nie spałam długo ponieważ obudził mnie krzyk i dźwięk czegoś stłuczonego. Zerwałam się z łóżka i pobiegłam go kuchni zobaczyłam tam przerażona Klarę i wystraszonego Maxa.
- Co się stało? Spytałam
- Albo mi się wydaje albo widzę ducha
- Nie Klara to Max.założyłam to . Kiedy wychodziłam z domu było po 14. Kiedy dojechałam na miejsce chwile się późniłam ale to tylko dlatego ze czekałam aż wyjdą ze studia.
Max brat Seleny
Zaprowadziłam ja do salonu i wszystko jej wytłumaczyłam. Klara nie mogła w to uwierzyć. Nagle dziewczyna się podniosła i wyszła z domu. Zobaczyłam na zegarek była 12 Zaczęłam się szykować i 
- Przepraszam za spóźnienie. Ale czekałam aż chłopcy wyjdą ze studia. Powiedziałam zdyszana
- Nic się nie stało. Usiądź. Wskazał Fotel przed biurkiem.
- Więc tak. Można powiedzieć że nic nie będzie robiła. Chłopcy będą podawać ci zestawy ubrań które chcą zakładać na koncert a ty albo bierzesz albo wywalasz. Czasem sama sugerujesz co mogą założyć. Oprócz tego jeździsz z nami w trasy i ich dopingujesz.
- i ty będziesz mi za to płacić? Spytałam mężczyznę
- Tak wprawdzie będziesz ich stylistka prawda?
- No tak. A kiedy dowiedzą się o tym chłopcy? Spytałam
- W dzień kiedy będziemy lecieć.
- Jak to będziemy? Zapytałam
- No jedziesz z nami w najbliższą trasę koncertową.
- Serio?
- Oczywiście. Tylko masz nic nie mówić chłopakom ok.?
- Jasne. Pożegnaliśmy się i wyszłam. W drodze do domu zrobiłam zakupy. Kiedy weszła usłyszałam kłótnie.
- Nie zrobiłem tego specjalne.
- Nie oczywiście. Dobrze wiedziałeś że cię kochałam.
- Ja ciebie też kochałem
- Obiecywałeś że będziemy razem do końca.
- Bo chciałem żebyśmy byli. Ja się w Kate tylko zauroczyłem. Ona mnie wykorzystała. Chciałem do ciebie wrócić ale te 20 milionów było tak kuszące że się zgodziłem. Zrobiłem to dla nas. Nie miałem pojęcia że w tak szybkim czasie zaczniesz układać sobie życie. Jesteś bardzo młoda.
- A ty głupi. Jak mogłeś wybrać pieniądze a nie mnie. Ja myślałam że jesteś inny. A jednak się myliłam. Dobrze że twoja siostra taka nie jest. Nie mogłam już tego dalej słuchać i weszłam do kuchni.
- Czemu się tak kłócicie?
- Nie ważne dobrze że jesteś. Jak chłopcy wyjadą w trasę jadę na trochę do rodziców. Jedziesz ze mną?
- Przepraszam ale nie mogę mam wyjazd z pracy.
- No nic szkoda. Twój brat może zostać i pilnować domu no chyba że chce pojechać do rodziców to go zawiozę?
- Nie wiem to już Maxa się zapytaj. Przepraszam ale idę do pokoju. Zróbcie kolacje później do was przyjdę. Weszłam do pokoju i wyjęłam dużą walizkę i zaczęłam pakować rzeczy które na pewno wezmę na wyjazd. Tydzień minął niesamowicie szybko dziś Klara pożegnała się z Liamem wzięła ze sobą Maxa i pojechali do rodzinnej miejscowości. Ja siedziałam na kanapie i czekałam aż Niall przyjdzie się pożegnać. A przynajmniej tak mu się zdawało. Kiedy przyszedł od razu mnie przytulił.
- Będę strasznie za tobą tęsknił.
- Kochanie to nie jest długo. Pomyśl sobie co by było gdybyśmy nie widzieli się cały rok?
- No tak masz racje. Pożegnaliśmy się długim i namiętnym pocałunkiem. Chłopak przytulił mnie mocno i wyszedł. Ja poszłam do pokoju po walizkę i wyszłam z domu dobrze zamykając drzwi. Zeszłam z walizką do taksówki i pojechałam na lotnisko. Kiedy dojechałam czekał tam na mnie Paul.
- Hej jesteś. Pomógł wyciągnąć mi walizkę i poszliśmy. Paul kazał mi zaczekać i podszedł do chłopców. Byłam za rogiem więc wszystko słyszałam.
- No chłopaki. Jak już wiecie Jena się ostatnio zwolniła bo Harry dał jej kosza. Więc musiałem zatrudnić nową.
- Co jakaś nowa. Powiedział blondyn
- Tak Niall. Wiem że się przyzwyczaiłeś do Jeny ale to tylko i wyłącznie zasługa Harrego. Ale nie martwcie się nową na pewno polubicie.
- To ona jedzie z nami? Spytał Harry
- No oczywiście zaraz po nią pójdę. Powiedziała i poszedł w moją stronę. Chwile poczekaliśmy aby posłuchać o czy będą rozmawiać
- No to jak myślicie. Kto to może być?
- Nie mam pojęcia. Nagle Paul pokazał mi głową żebyśmy wyszli stanęliśmy przed nimi. Każdemu opadła szczęka.
- Selena jest waszą nową stylistką. Mam nadzieję że ją polubicie.
- Hej. Powiedziałam do chłopców a Niall podszedł do mnie i mocno mnie przytulił.
- Dlaczego mi o tym nie powiedziałaś? Spytała chłopak
- Bo chciałam ci zrobić niespodziankę. Po czym uśmiechnęłam się do chłopaka. Rozmawialiśmy jeszcze przez chwilę i udaliśmy się do odprawy.

Moi Kochani po dłuższym czasie stwierdziłam że brak mi już weny. Chciałam też powiedzieć że raczej nie będzie więcej niż 10 rozdziałów. Jest mi smutno tak jak wam i wiem że będziecie mówiły żebym tego nie kończyła ale ja już  nie mam weny. Bardzo się cieszę że komentujecie tego bloga i myślę że w najbliższym czasie założę nowego. A tak przy okazji wymiecie kto miałby być główną bohaterka i bohaterem następnego bloga. Za błędy przepraszam. Kocham was <3

wtorek, 20 sierpnia 2013

Rozdział 30



.......Nialla.        
- Co wy robicie? Spytałam
- Ja nic to Niall zrzucił szklankę.
- Co ty tutaj robisz. Nie zapraszałam cię tutaj.
- Selena no bo ja..
- Nie obchodzi mnie co ty. Idź do Amy rozumiesz?
- Nie Pojadę jasne. Sprzeciwił się chłopak.
- Jak ty nie chcesz to ja pójdę co za problem
- Możesz przestać? Spytał chłopak
- Ale ja nic i nikogo nie udaje.
- Chodzi mi o to Żebyś przestała krzyczeć i udawać że ci na mnie nie zależy bo to przecież widać.
- Powiedzieć ci co czuję?
- Tak ale szczerze
- Kocham cię nawet bardzo chcę żebyśmy znów byli razem ale to jest trudnie. Kiedy widzę ciebie i ta dziewuchę myślę ze dostane jakiegoś ataku. Każda myśl że nie ma ciebie obok mnie tak strasznie boli ja tak strasznie cierpię. To tak bardzo boli. Czasem mam ochotę wziąć nóż i jednym ruchem to wszystko zakończyć. Mówiłam z ledwością i czułam jak łzy lecą po moim policzku. A wiesz czemu tego nie zrobiłam?
- Nie Powiedział zmieszany
- Bo cię kocham powiedziałam po czym odwróciłam się i pobiegłam do pokoju zamykając się w nim. Zsunęłam się po drzwiach i zaczęłam płakać. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi
- Selena proszę cię otwórz
- Nie. Odejdź stąd.
- Otwórz  błagam cię
- Idź stąd
- Nie. Do póki nie otworzysz tych cholernych drzwi. Otarłam łzy i wstałam z podłogi i otworzyłam drzwi a Niall podbiegł do mnie i złączył nasze usta w długim namiętnym pocałunku.
- Selena Kocham cię Amy się dla mnie nie liczy. Najważniejszą osobą w moim życiu jesteś ty. Nie che cię tracić przez moją głupotę.
- Niall ja też cię kocham i nie chcę cię tracić.
- Wybaczysz mi spytał chłopak.
- Oczywiście że tak. Po tych słowach chłopak znowu złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Minęło kilka dni zanim wszystko wróciło do normy. Nadszedł Kwiecień a na dworzu zrobiło się cieplej nie mówię że gorąco ale cieplej. Szłam dzisiaj wieczorem na kolacje z Niellem aby spędzić miło czas. Niestety ktoś musiał pokrzyżować nam plany.
- Tak .spytałam
- Hej to Kevin
- No cześć
- Wiesz. Przepraszam cię że dzwonię ale mam dla ciebie świetna nowinę i coś nie do odrzucenia.
- O której?
- Dziś o 20.
-No dobrze
Po skończonej rozmowie napisałam smsa do Nialla ,, Kochanie z naszej kolacji nici muszę o 20 być w pracy nie złość się Kocham cię” Nie czekałam długo na odpowiedź ,, Mówi się trudno pójdziemy kiedy indziej.” Wieczorem  ubrałam się w to i pojechałam autem do pracy. Kiedy byłam już na miejscu zapukałam do gabinetu Kevina. Kiedy weszłam przy biurku siedział chłopak.
- Witaj. Przywitał się ze mną.
- No to co to za ważna wiadomość?
- Więc tak pewien menager spytał się mnie czy nie chciała byś zostać prywatna stylistką.
- Czyli?
- Ubierała być ich na koncerty i na co dzień i różne inne duperele. Jeździła z nimi w trasy i była na ich koncertach.
- Opłaca mi się to?
- No oczywiście że tak. To jest raca 24 na 24 i zarobisz 10 razy więcej iż tu.
- To nie będę już tutaj pracować?
- Teoretycznie będziesz. Tylko nie na miejscu Uśmiechnął się.
- Chwila cały czas będę w biegu?
- To zależy od tego co ten menager będzie chciał żebyś robiła.
- Co to za gwiazda?
- One Direction. Kiedy to usłyszałam zamurowało mnie ale opamiętałam się i odpowiedziałam …I odpowiedziałam
- przyjmuje posadę. Prawie wykrzyczałam
- Bardzo mnie to cieszy?
- A takie pytanie ile będę zarabiać tam skoro tu zarabiam 8 tysięcy miesięcznie?
- ok. 30.
- Ile?
- 30 tysięcy miesięcznie. Powtórzył. Podał mi kartkę a ja ją podpisałam
- Tylko masz na razie im nic nie mówić to polecenie Paula.
- Dobrze uśmiechnęłam się i wyszłam. Wróciłam do domu a było 23. Wzięłam prysznic i położyłam się spać. Rano obudził mnie sms. Myślałam że Niall napisała ale ku mojemu zdziwieniu napisał nieznany numer. Odczytałam go z ledwością ponieważ byłam zaspana ,,Proszę przyjdź dzisiaj do parku o 14”  Pomyślałam sobie że to Niall. Spojrzałam na zegarek była 13 wiece stwierdziłam że się przebiorę i Pójdę. Założyłam to i ruszyłam do parku. Siedziałam sobie na ławce i czekałam aż ktoś przyjdzie. Moim oczom ukazała się sam Max mój brat. Patrzyłam na niego jak wryta nie mogłam nic powiedzieć.
- Cześć powiedział uradowany ale skruszony chłopka.
- Max? Przecież ty nie żyjesz
- Selena Ja ci wszystko wytłumaczę. To nie tak jak wy wszyscy myślicie.
- A co mieliśmy sobie pomyśleć? Miałeś wypadek ciała nie było myśleliśmy że nie żyjesz ale że zaginąłeś i ktoś cię już zabił.
- Wiem ja wiem. Proszę cię daj mi to wszystko wytłumaczyć.
- Max jak chcesz to powiedzieć rodzicom? Spytałam chłopaka
- Selena chce najpierw porozmawiać z tobą ale na spokojnie.
- Dobrze Max. Powiedziałam i wtuliłam się w chłopaka.
Poszliśmy do mojego domu. Nie było tam nikogo bo Klara była u Liama. Chłopak wszedł do salonu a ja do kuchni.
- Chcesz się czegoś napić? Spytałam brata
- Wody jak możesz. Wlałam picie do szklanek i zaniosłam do salonu. Usiadłam obok braciszka.
- Słucham opowiadaj wszystko ze szczegółami.
- Miesiąc przed balem dostałem pewna propozycję. Pewien człowiek powiedział że jeśli zniknę na 3 lata nwm jakim cudem dostane 20 milonów dolarów. Musiałem tylko upozorować własną śmierć. Byłem głupi i się zgodziłem 3 lata temu dzień po zniknięciu dostałem 10 milionów a kolejne 10 miałem dostać po skończonej misji.
- Ja cię rozumiem cieszę się ze wróciłeś. Ale co z rodzicami.? Spytałam chłopaka
- Trzeba im jakoś powiedzieć
- Max nie radze ci mówić o tym dlaczego zniknąłeś.
- coś się wymyśli siostrzyczko. Jesteś najlepszą siostra na świecie.
- Dziękuję. Odpowiedziałam
- Gdzie masz Nicka? Zapytał
- Nie wiem odpowiedziałam.
- To zadzwoń po niego  dawno go nie widziałem
Zadzwoniłam po Nicka
- Tak spytał
- Hej Nick przyjdź do mnie mam dla ciebie niespodziankę
- Serio co kombinujesz kocie?
- Zobaczysz bądź u mnie za 10 minut.
- Dobrze już idę
Chłopak dokładnie w przeciągu 10 minut był u mnie w domu.
Chłopak wszedł do środka a ja kazałam mu zamknąć oczy. Wprowadziłam go do salonu i kazałam otworzyć paczałki. Chłopcy patrzeli się na siebie i w pewnym momencie się przytulili. To było takie urocze. Gadaliśmy dobre kilka godzin. Naszą rozmowę przerwał mój telefon
- Tak spytałam
- Kochanie gdzie ty jesteś? Spytał Niall
- W domu a czemu pytasz.
- Bo chciałem cię zobaczyć.
-To jak chcesz to przyjdź. Powiedziałam po czym rozłączyłam się.
Weszłam do salonu i usiadałam obok mojego brata. Nagle się zapytała
- No to jak wam się układa?
- Ale że mi i Nickowi?
- No tak
- My już nie jesteśmy razem. Powiedział chłopak
- Dlaczego? Przecież byliście tak bardzo dobrana parą. I się kochaliście
- To była moja wina. Byłem głupi poszedłem z jakąś laska do łóżka. Kiedy chciałem to naprawić było już za późno.
- Ale z ciebie idiota jak mogłeś zrobić coś takiego mojej siostrze?
- Chłopaki nie kłóćcie się już wszystko jest ok. Dużo cię ominęło przez te 3 lata ale musisz się przyzwyczaić. Naszą rozmowę przerwało pukanie do drzwi. Otworzyłam je a przed nimi zobaczyłam Nialla.
- Hej kochanie.
- Cześć słońce.
- Niall musze ci kogoś przedstawić. Tylko nie pomyśl ze jestem wariatką

Hej słoneczka. Bardzo się cieszę że tak się spinacie żebym dodała kolejny rozdział co mnie bardzo cieszy.  Niestety muszę was zasmucić bo zbliża się szkoła i rozdziały nie będą się często pojawiać. Jestem w 3 gim i będę musiała się przygotowywać do testów gimnazjalnych. Chcę się też zapytać czy chciały byście rozdziały dłuższe i rzadziej czy krótsze i częściej? Oczywiście nie wstawię rozdział do póki nie zobaczę 6  komentarzy. Kocham was i za błędy przepraszam <3

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Zostałam nominowana przez http://everything-about-you-forever.blogspot.com/2013/08/liebster-award-d.html     Bardzo dziękuje za nominację :P

Pytania do mnie
 
1. Za co kochasz 1D ?
Odp: Kocham ich za to że nikogo nie udaja są prawdziwi. Tworzą świetną muzykę pomagają ludziom i zrobią wszystko dla swoich fanów. 2. Jak masz na imię ?
Odp: Daria 3. Ile masz lat ?
Odp: 15 4. Prowadzisz tylko jednego bloga ?
Odp: Obecnie tak 5. Masz jakieś zwierzę ? Odp: 2 papugi
6. co robisz w wolnym czasie ?
Odp: Pisze wiersze i bloga 7. Ulubiona piosenka ?
Odp :One Direction Rock Me 8. Ulubiony film ?
Odp: Szkoła uczuć. 9. Czego jeszcze słuchasz ?
 Odp: Popu, One Direction i tego co wpadnie w ucho 10. Co najbardziej lubisz w swoim wyglądzie ?
Odp: Oczy
 Bardzo dziękuję za nominacje. <3

niedziela, 18 sierpnia 2013

Rozdział 29



- Niall z nami koniec. Powiedziałam płacząc.
- Selena Nie możesz tydzień temu nosiłaś moje dziecko nie rób mi tego. Ja cię kocham. Proszę cię zrobię wszystko co chcesz ale nie zostawiaj mnie. Chłopak padł na kolana i zaczął płakać.
- Niall nie wygłupiaj się. Jeśli się poprawisz to się zastanowię. Musze to przemyśleć.
Chłopak wstał powiedział przepraszam i wyszedł
 Ja też płakałam nagle zbiegła do mnie Klara i mocno przytuliła.

*kilka tygodni później.*
Można powiedzieć że wszystko wróciło do normy. Nie jestem z Niellem bo odkąd go spłoszyłam nie widziałam go do teraz. Poprawiły się bardzo moje relacje z Nickiem. Teraz ja i brunet jesteśmy przyjaciółmi. Siedziałam i pakowałam swoje rzeczy ponieważ kilka dni temu były moje  20 urodziny i z tej okazji ja i Nick jedziemy na tygodniowe wakacje do Los Angeles. Bardzo się cieszę z tego powodu bo bardzo dawno nigdzie nie byłam. Klara powiedziała że nie ma zdania na ten temat ponieważ nie powinnam znowu pogłębiać relacji z byłym chłopakiem.
- O tu jesteś nigdzie nie mogłam cię znaleźć. Powiedziała przyjaciółka.
- Nie bój się nigdzie nie uciekłam. Powiedziałam z uśmiechem.
- Jesteś pewna że chcesz jechać z Nickiem a nie z nami pod namioty. Powiedziała Klara.
- Jestem tego pewna a poza tym nie mam ochoty oglądać Nialla i jego zasranej dziewczyny.
- Zazdrosna jesteś o niego prawda.
- Oczywiście że jestem bo nadal go kocham ale nie będę mu tego okazywać a on poza tym ma dziewczynę i układa sobie z nią życie. Nie chce się wpieprzać jasne. Sama muszę zrobić coś ze swoim. Powiedziałam przyjaciółce wkładając ostatnie ubrania do walizki.
- Masz racje. Dziewczyna podeszła do szafki i wzięła do rąk ramkę.
- Co tam masz? Spytałam
- zobacz jak ślicznie wyszliście 
- tak ale to było w listopadzie a teraz jest marzec. Zabrałam ramkę przyjaciółce i odłożyłam na miejsce. Zniosłam walizkę na dół i położyłam przy drzwiach.
- Nie mogę uwierzyć że wyjeżdżasz z Nickiem. Uśmiechnęła się przyjaciółka.
- Ja też ale będzie fajnie. Powiedziała że zapozna mnie ze swoimi znajomymi w LA.
-Wiesz ….. wiedziałam że nie odmówisz wyjazdu i ja Liam, Niall i Amy jedziemy cię odwieść na lotnisko.
- Żartujesz? Prawda?
- Nie.
- Ja pierdole czemu ta dziwka musi jechać z nami? Uniosłam się
- Bo może dlatego że ona i Niall są razem?
- Ale mnie to gówno obchodzi. Czyim autem jedziemy
- No twoim bo powiedziałaś że mam je pożyczyć.
- O nie ma tak ta kurwa nie usiądzie tą dupą u mnie w samochodzie.
- Selena spokojnie musisz ochłonąć.
- Masz racje nie mogę się denerwować. Po tej intensywnej rozmowie usiadłam w kuchni i wlałam sobie soku. Piłam sobie spokojnie kiedy Clara otworzyła drzwi. Dziewczyna zaczęła się z nimi witać. Wyszłam z kuchni i spojrzałam na wszystkich
- Hej Liam. Powiedziałam do chłopaka po czym się uśmiechnęłam.
- hej Selena jak ja cię dawno nie widziałem podszedł do mnie i mnie przytulił.
- No ja ciebie tez widzieliśmy się ostatnio jakiś miesiąc temu.
- Właśnie wiem. Ogólnie to wszystkiego najlepszego. Chłopak dał mi małą torebeczkę
- Liam co to jest?
-  spóźniony prezent urodzinowy.
- ojejku bardzo dziękuję. Uśmiechnęłam się i przytuliłam do chłopaka.
- No to co jedziemy. Wiecie nie chcę się spóźnić na samolot.
- Jasne. Liam wziął moja walizkę i wyszliśmy z domu. Chłopak włożył walizkę do swojego samochodu. Liam i Klara usiedli z przodu a ja Niall i Amy. Siedziałam obok blondyna. Cały czas patrzyłam w okno. Jechaliśmy dobre 60 minut.
- Jesteśmy. Wszyscy wysiedliśmy z auta a Liam wyciągnął moją walizkę i podał mi ja. Żegnałam się ż Klarą i Liamem kiedy podszedł do mnie Niall. Przytulił mnie  szepnął ,, Proszę cię porozmawiajmy” i odsunął się ode mnie. Pomachałam wszystkim i weszłam na lotnisko. Przed wejściem czekał na mnie Nick.
- Hej wstał i przytulił mnie.
- Hej. Gotowy?
- Z tobą zawsze i wszędzie. Ruszyliśmy w stronę odprawy. Po 15 minutach siedzieliśmy w samolocie. Lecieliśmy kilka dobre godzin a ja praktycznie spałam. Gdy dolecieliśmy poczułam gorąco. Wyszliśmy z lotnika i udaliśmy się do hotelu gdzie mieliśmy spędzić tydzień czasu. Nasz hotel znajdował się blisko plaży wiec mogliśmy gościć tam codziennie. Nie traciliśmy czasu i od razu wyszliśmy się opalać. Było pełno fanów a raczej fanek Nicka. Chłopak nie zwracał uwagi na nie gdyż napisał na TT zanim z nim pojechałam że ten tydzień poświeci tylko mi. Leżeliśmy, opalaliśmy się i kąpaliśmy w wodzie.
Kiedy spędziliśmy dość dużo czasu na plaży postanowiliśmy że pójdziemy do hotelu przygotować się na imprezę z przyjaciółmi Nicka. Szykowałam się dość długo co trochę denerwowało chłopaka.
- Selena ile jeszcze mam na ciebie czekać?
- No poczekaj chwile muszę ładnie wyglądać przed twoimi znajomymi. Poprawiłam się i poszłam do salonu. Na kanapie siedział Nick nie powiem bo wyglądał bosko. Ale on zawsze tak wygląda.
- No nareszcie. Wyglądasz ślicznie. Powiedział po czym wyszliśmy z hotelu. Do clubu mieliśmy niedaleko więc poszliśmy na pieszo. Po jakiś 10 minutach zauważyliśmy strasznie długa kolejkę ale Nick wziął mnie za rękę i podeszliśmy do ochroniarza który gdy tylko go zobaczył to nas wpuścił. Weszliśmy sobie swobodnie do środka a tam wielki hałas i pełno ludzi jak na club przystało. Podeszliśmy do stolika gdzie siedziała grupka osób.
- Hej stary powiedział jeden z nich.
- Hej ziom. Spojrzałam na nich i lekko się uśmiechnęłam.
- To jest Selena moja była dziewczyna i obecna przyjaciółka. Pokazał na mnie. A to jest Matt pokazał na chłopaka z którym się witał Jo, DJ  Max i Emma pokazał na ciemną wysoka szczupłą ładną dziewczynę. Moim zdaniem była naprawdę śliczna
usiadłam obok niej a Nick poszedł zamówić drinki.
- No to jak jesteś dziewczyna Nicka. Powiedział Matt
- Byłam teraz jesteśmy przyjaciółmi. Powiedziałam.
- A zamierzacie do siebie wrócić? Spytała Emma
- Raczej nie. Nie zdołam zaufać mu po raz 2 a poza tym na razie musimy poprawić nasze relacje. W clubie bawiłam się świetnie poznałam bliżej znajomych chłopaka i nawet są ok. Moim zdaniem fajniejsi niż byli znajomi bruneta. Tydzień minął bardzo szybko trochę się opaliłam i spędziłam miło czas w towarzystwie Nicka. Wychodziliśmy z lotniska i wsiedliśmy do taksówki która zawiozła mnie pod dom przyjaciółki. Pożegnałam się z chłopakiem i poszłam do domu. Otworzyłam drzwi i zastałam ciszę. Może jeszcze nie wrócili z namiotów. Pomyślałam. Zaniosłam walizkę i  przebrałam się. . Zrobiłam sobie kolacje bo było już późno. Obejrzałam jakiś film i poszłam spać. Spałam sobie smacznie kiedy usłyszałam jak upadło na dole. Zerwałam się z łóżka i pobiegłam na dole zobaczyłam Klarę i........

Jest mi bardzo smutno z tego powodu że pod 28 rozdziałem był tylko 3 komentarze. Następny rozdział  pojawi się tylko wtedy kiedy będzie więcej niż 6 komentarzy bo wiem że jesteście wstanie tyle napisać. Będę smutać :( Za błędy przepraszam. Pozdrawiam Daria.

piątek, 16 sierpnia 2013

Rozdział 28



- Wiem że jest wam ciężko ale musicie zdecydować. Dam wam chwilkę.
- Kochanie musimy się zgodzić nie chcę żebyś miała później jakieś komplikacje.
- No dobrze. Czekaliśmy z niecierpliwością na lekarza kiedy wszedł do Sali.
- I jak?
- Zdecydowaliśmy się na zabieg. Powiedział Niall
- Dobrze zobaczę kiedy mógłby się odbyć. Za 2 dni.
- No dobrze a po ilu dniach wyjdę po zabiegu.
- Myślę że powinnaś po 2/3 dniach. Lekarz zapisał nas po czym wyszliśmy.
Poszliśmy do willi chłopców. Kiedy weszliśmy do środka Klara rzuciła się na mnie i mocno mnie przytuliła.
- Selena Jak się cieszę że cię widzę
- Ja tez się cieszę. Ja i Niall ściągnęliśmy kurtki i usiedliśmy w salonie.
- Może napijesz się czegoś? Spytał Louis
- Herbaty. Poproszę. Irlandczyk obił mnie ramieniem siedzieliśmy wtuleni w siebie każdy się przyglądał.

*tydzień później.*
Siedziałam sobie na kanapie w nowo wynajętym mieszkaniu moim i Klary i oglądałam  telewizję  kiedy do domu wparowała Klara.
- Słuchaj Selena widziałam Nialla. Powiedziała zadyszana
- I co z tego? Spytałam
- szedł z jakąś dziewczyna bardzo ładna zresztą. Pytałam się Liama bo akurat z nim szłam i okazała się że to była jego dziewczyna i zanim zaczął z tobą kręcić umawiali się. Kiedy ona mi to powiedziała myślałam że moje oczy wylecą mi z orbit.
- Wiesz co pokazać ci ja zrobiłam zdjęcie ale nie za bardzo ją widać
- ty się jeszcze pytasz. Przyjaciółka pokazała mi to zdjęcie 
- Nie mogę w to uwierzyć. Poczułam jak pojedyńcza łza spływa mi po policzku.
- Selena proszę cię nie płacz. On  nie jest tego wart.
Nagle usłyszałam jak ktoś wchodzi do naszego domu. Momentalnie przestałam płakać. Moim oczom ukazała się Niall.
- Hej słońce powiedział.
- Hej kotku. Uśmiechnęłam się sztucznie nie dając po sobie nic poznać.
- Kochanie wiesz niestety muszę odwołać nasze wieczorne wyjście.
- Czemu? Spytałam chłopaka.
- No bo w mieście jest mój stary znajomy i chciałem się z nim spotkać.
- Pewnie. Posiedzę sobie w domu.
- Nie gniewasz się prawda? Spytał chłopak.
- Oczywiście że nie idź i baw się dobrze. Spotkamy się kiedy indziej. Blondyn dał mi całusa w policzek i wyszedł z domu.
Usiadłam na fotelu i zakryłam twarz w swoich rękach.
- Selena Proszę cię nie płacz będzie dobrze.
- Masz racje. Nie będę siedziała bezczynnie. Uśmiechnęłam się do przyjaciółki.
- Zuch dziewczyna.
*wieczorem*
Właśnie szykowałam się na wieczór ponieważ nie zamierzałam spędzić wieczoru siedząc sama w domu. Klara była na randce z Liamem wiec nie będę zawracać jej gitary. założyłam to . Nagle usłyszałam jak ktoś puka do drzwi. Zeszłam na dół i otworzyłam drzwi a w nich zobaczyłam
Zeszłam na dół i otworzyłam drzwi a w nich zobaczyłam Niacka. Zaprosiłam go do domu i kazałam chwilkę poczekać. Kiedy się wyszykowałam wyszłam z chłopakiem z domu. Wsiadłam do jego auta i pojechaliśmy do clubu. Pogodziłam się z chłopakiem i nie mam do niego urazy. Wiem że zawsze mogę na niego liczyć. Bawiłam się z nim świetnie czułam się jak za dawnych lat. Śmialiśmy się i wygłupialiśmy na parkiecie. Po tych szaleństwach usiedliśmy i zamówiliśmy drinki. Rozmawialiśmy.
- Czemu nie wszyłaś sobie z Niellem? Spytał chłopak.
- Bo kolega przyjechał i chciał sobie wyjść. Posiedzieliśmy trochę i wyszliśmy z clubu. Szliśmy do auta kiedy zobaczyłam Nialla te dziewuchę i  jakiegoś chłopaka Nick zobaczył że łzy nabierają mi się do oczu  wziął mnie za rękę i kazał wsiąść do auta. Siedziałam oparta o szybę a Nick cały czas mówił żebym się nie przejmowała. Kiedy brunet odwiózł mnie do domu zaprosiłam go do środka.
- Selena nie możesz się nim przejmować. Wiem ze on cię skrzywdził tak jak ja ciebie ale ty jesteś silna.
- Nick ja już tak dalej nie mogę. Mam już wszystkiego po dziurki w nosie. Ja chcę być po prostu szczęśliwa czy ja chce tak dużo. Zaczęłam krzyczeć chłopak podszedł do mnie i mocno mnie przytulił. Nagle usłyszeliśmy jak ktoś schodził z góry.
- Co wy robicie spytała przyjaciółka.
- Nic Nick mnie pociesza Niall mnie okłamał. Widziałam jak szedł z tą laska i jakimś facetem ale on szedł z tyłu i wyglądał na ochroniarza. Dziewczyna podeszła do mnie i przytuliła mnie.
- Tak mi przykro.
- A co do Nicka to się z nim pogodziłam. Powiedziałam. Pożegnałam się z chłopakiem i poszłam na górę się przebrać. Kiedy to zrobiłam położyłam się spać.
Dziś była niedziela więc miałam dzień wolny i mogłam sobie dłużej pospać. Kiedy się obudziłam była 11:14. Wstałam z łóżka wzięłam prysznic i  założyłam to zeszłam do kuchni a tam Klara czekała na mnie ze śniadaniem.
- Hej wyspałaś się? Spytała
- Tak. Dziękuję za śniadanie. Jadłyśmy w ciszy.
- A ty idziesz gdzieś dzisiaj? Spytałam przyjaciółki
- Nie dzisiaj posiedzę z tobą
Usiadłyśmy w salonie i włączyłyśmy telewizję akurat leciał program plotkarski
- przełączyć? Spytała Klara.
- Nie. Lubię ten program tu mówią 80% prawdy.
Prezenterka mówiła o Rihannie kiedy przeskoczyła na polteczki o Liamie i Klarze.
,, Widać że miłość kwitnie pomiędzy Liamem Paynem a Klara Red widać że są bardzo zakochani wczoraj byli widziani jak szli razem do kina
  widać że po miedzy nimi jest chemia. Niestety nie można już tego powiedzieć o Niallu Horanie i Selenia Gomez. Niall od tygodnia zaczął się spotykać ze swoją dawną miłością   Amy Green Spotykali się oni zanim Horan poznał Selenę. Najwidoczniej panna Gomez się o tym dowiedziała i wyszła wczoraj na imprezę z dawnym chłopakiem Nickiem Johns . Niestety nie mamy potwierdzonych informacji czy Niall i Selena zerwali ale jedno jest pewne. W ich związku się nie układa. Miejmy nadzieje że wszystko wróci do normy. Na dziś to wszystko widzimy się w środę. Program się skończył i  zaczęła się piosenka
- Nie mogę uwierzyć że Niall spotyka się z nią już tydzień czasu. Ja muszę z nim zerwać. Przecież to nie ma szans. Siedziałyśmy jakiś czas kiedy ktoś zapukał Klara otworzyła a do salonu wbiegł Niall.
- Selena to nie tak jak myślisz.
- Niall a co ja mam myśleć? Przecież mówili w telewizji widziałam cię wczoraj Klara tez cię widziała i nawet pokazał mi zdjęcie. Czy ty sobie robisz ze mnie jaja?
- Wież dobrze że cię kocham. Mnie z nią nic nie łączy to tylko przyjaciółka. Naprawdę
- Niall ja ci nie wieżę. Nie mogę za dużo dowodów
- To ja was zostawię. Pogadajcie sobie a ja Pójdę na górę powiedziała przyjaciółka i poszła.
- Selena Mnie naprawdę nic z nią nie łączy to tylko przyjaciółka.

Jest mi smutno że pod 27 rozdziałem były tylko 3 komentarze. Mam nadzieję że pod tym będzie więcej. Bardzo mnie motywuje duża ilość komentarzy pod rozdziałem. Wtedy wiem że podoba wam się rozdział.Przepraszam że nie dodałam o tego rozdziału o 17 ale nie miałam internetu. Kolejny rozdział będzie w niedziele popołudniu. Za błędy przepraszam. Kocham was <3