sobota, 3 sierpnia 2013

Rozdział 18



Wyszliśmy z nando’s i poszliśmy przejść się do parku. Dzisiaj była ładna pogoda chociaż było chłodno. Usiedliśmy na ławeczce i patrzyliśmy przed siebie.
- Wiesz Niall jeszcze 2 miesiące temu moje życie było takie normalne. A teraz jest jakoś inaczej.
- Co masz na myśli? Spytał
- Można powiedzieć że ja bardzo powoli przyzwyczajam się do zmian.
- A tak jak teraz jest dobrze?
- Myślę że tak. Na razie nic bym nie zmieniła a zwłaszcza ciebie. Uśmiechnęłam się do chłopaka
- Ja ciebie też. Zaczęliśmy się zbierać ponieważ robiło się ciemno. Kiedy chłopak odprowadził mnie pod dom pożegnaliśmy się jak przyjaciele i blondyn ruszył w stronę swojego domu. Weszłam do mieszkania a w salonie zobaczyłam zakochanych czyli Klarę i Liama.
- Hej gołąbki. Powiedziałam wchodząc do salonu.
- Czesć. Co u ciebie. Powiedział Liam
- Nic ciekawego. Odpowiedziałam.
- Widziałem cię w gazecie. I szczerze powiem serio nie wyglądacie jak para. Uśmiechnął się.
- Dzięki bo nią nie jesteśmy ale niestety nie da się powiedzieć tego o was. Powiedziałam ironicznie.
- Nie będę wam przeszkadzać idę do siebie. Poszłam do siebie na górę i wzięłam długą odprężającą kąpiel. Po moim relaksie przebrałam się w coś ciepłego i poszłam na dół. W kuchni zastałam samą Klarę.
- I jak tam zakochana?
- A bardzo dobrze. Wiesz jeszcze nikt oprócz ciebie i Nialla nie wie o mnie i Liamie.
- No to chyba dobrze. Powinnaś się cieszyć.
- No właśnie się cieszę ale Liam chce ogłosić na swoich urodzinach że jesteśmy parą.
- No to powiem ci że spokojem nacieszysz się jakieś 2 tyg. Bo Liam ma urodziny 29 sierpnia.
- Wiem. Ogólnie najbardziej boję się tego że będę wyśmiana i takie tam przez jego fanki.
- Klara słonko ty moje jeśli są fankami i go kochają to na pewno chcą jego szczęścia. A jeśli on jest szczęśliwy z tobą to one też powinny.
- Serio. Spytała z niedowierzaniem.
- No oczywiście. Uśmiechnęłam się
- No a jak ci się układa z Niellem. Powiedziała bardziej pewna.
- Ja i Niall jesteśmy na razie przyjaciółmi i niech tak pozostanie. Uśmiechnęłam się i zrobiłam sobie kolację. Zjadłam ja sama w ciszy i poszłam na górę spać. I tak mijał dzień za dniem. Wstawanie praca spędzanie czasu z Niallem i wieczorne pogaduchy z Klarą.
***
- Selena pomożesz mi wybrać coś na tą imprezę. Bardzo się stresuję a wiesz nie chce wypaść źle.
- Już idę. Powiedziałam wychodząc z łazienki. Spojrzałam na nią i nie zastanawiając się wybrałam ten zestaw
- Na pewno będzie dobry? Spytała.
- No oczywiście ze tak przecież jestem stylistka gwiazd. Powiedziałam z uśmiechem
- Jeszcze jesteś na okresie próbnym przez kilka dni.
- Ale wczoraj miałam test końcowy i musiałam ubrać chłopców z Room 94 na sesje.
- A ty mi się nie pochwaliłaś? Robiła zdenerwowaną minkę.
- Bo nie pytałaś ale Kevin powiedział że to był jedna z najgorzej ubranych sesji na której był……..
- Bo nie pytałaś ale Kevin powiedział że to był jedna z najgorzej ubranych sesji na której był.
- Serio. Jej mina mówiła sama za siebie że strasznie się wystraszyła.
- Oczywiście że nie. Powiedział że było dobrze i w poniedziałek zdecyduje czy zostanę już w firmie na stałe.
- Oby tak było.
- A jak u ciebie w pracy? Zapytałam susząc włosy
- A bardzo dobrze. Zostałam już na stałe i powiedzieli że dzięki mnie mają więcej klientów z czego są bardzo zadowoleni.
- No to moja kochana powinnaś się cieszyć. Pogadałyśmy jeszcze chwilę a ja wybierałam sukienkę na urodziny Liama. Postanowiłam że postawię na małą czarną.
Kiedy byłyśmy gotowe udałyśmy się na dół i czekałyśmy na Nialla który miła po nas przyjechać. Długo to nie trwało gdyż po niedługim czasie usłyszałyśmy pukanie do drzwi. Otworzyłam je a moim oczom ku zdziwieniu ukazał się Harry.
- Hej. Uśmiechnął się
- Siemka. Dlaczego Niall po nas nie przyjechał? Spytałam
- Powiedział że ma ważna sprawę do załatwienia i spytał się czy po was nie przyjadę. Powiedział też że bardzo was przeprasza.
- No trudno. Ruszyłyśmy z chłopakiem w stronę jego samochodu wsiadłyśmy i ruszyłyśmy w stronę willi chłopaków. Gdy dojechałyśmy na miejsce przywitał nas pogody i uśmiechnięty Liam.
- Hej dziewczyny. Przywitał się z nami.
- Witaj solenizancie. Powiedziała Klara
- Wyglądacie cudownie. Uśmiechnął się po
czym zaprowadził nas do mieszkania. Złożyłyśmy życzenia chłopakowi i dałyśmy mu prezent. Chłopak kazał się nam rozgościć po czym poszłyśmy przywitać się z Perrie i Elauonor. Rozmawiałyśmy tak jakiś czas kiedy nie zauważyłam doskonale znanej mi postaci a mianowicie Nicka. Pomyślałam sobie ze jakim cudem on mógł tu przyjść. Bo to że jest sławny ni oznacza że koleguje się z Liamem lub nie daj boże z którymś z chłopców. Moje przemyślenia przerwała Perrie
- Selena czy wszystko ok. spytała
- Nie do końca. Nie wiesz może kto to jest. Spytałam pokazując głowa na tego chłopaka.
- No wiem To Nick Johns z gitarzysta zespołu #19 i Dobry znajomy Nialla lub Louisa ale Liam, Harry i Zayn też go znają i się kolegują. Kiedy usłyszałam to zdanie świat mi się zawalił. Nie mogłam przecież dopuścić do tego aby Niall dowiedział się ze to właśnie Nick mi coś takiego zrobił. A Nick nie może się dowiedzieć że chodzę z Niellem w końcu to przyjaciele. I co ja teraz mam zrobić? Zaczęłam się stresować kiedy nagle poczułam jak uginają mi się nogi poczułam jak upadłam na podłogę. Nie widziałam nic oprócz ciemności…..

Hej kochani. Chce wam powiedzieć że przez najbliższe rozdziały będzie się działo. Mam nadzieje że Spodobają wam się dalsze losy bohaterów. Chcę tez powiedzieć żebyście komentowali. Było by mi wtedy miło. Pozdrawiam <3

5 komentarzy:

  1. Przepraszam, ale nie będę mogła komentować :/ Jutro wyjeżdżam.
    RIDA

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ! Czekam na dalsze części ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Sorki że wgl nie komentowałam ale dopiero zaczęłam dziś czytac bloga ale już będę na pewno komentowała bo to jest świetny blog !!! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. czekam na nexta , jak zawwsze :)

    OdpowiedzUsuń