.......Nialla.
- Co wy robicie? Spytałam
- Ja nic to Niall zrzucił szklankę.
- Co ty tutaj robisz. Nie zapraszałam cię tutaj.
- Selena no bo ja..
- Nie obchodzi mnie co ty. Idź do Amy rozumiesz?
- Nie Pojadę jasne. Sprzeciwił się chłopak.
- Jak ty nie chcesz to ja pójdę co za problem
- Możesz przestać? Spytał chłopak
- Ale ja nic i nikogo nie udaje.
- Chodzi mi o to Żebyś przestała krzyczeć i udawać że ci na
mnie nie zależy bo to przecież widać.
- Powiedzieć ci co czuję?
- Tak ale szczerze
- Kocham cię nawet bardzo chcę żebyśmy znów byli razem ale
to jest trudnie. Kiedy widzę ciebie i ta dziewuchę myślę ze dostane jakiegoś
ataku. Każda myśl że nie ma ciebie obok mnie tak strasznie boli ja tak
strasznie cierpię. To tak bardzo boli. Czasem mam ochotę wziąć nóż i jednym
ruchem to wszystko zakończyć. Mówiłam z ledwością i czułam jak łzy lecą po moim
policzku. A wiesz czemu tego nie zrobiłam?
- Nie Powiedział zmieszany
- Bo cię kocham powiedziałam po czym odwróciłam się i
pobiegłam do pokoju zamykając się w nim. Zsunęłam się po drzwiach i zaczęłam
płakać. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi
- Selena proszę cię otwórz
- Nie. Odejdź stąd.
- Otwórz błagam cię
- Idź stąd
- Nie. Do póki nie otworzysz tych cholernych drzwi. Otarłam
łzy i wstałam z podłogi i otworzyłam drzwi a Niall podbiegł do mnie i złączył
nasze usta w długim namiętnym pocałunku.
- Selena Kocham cię Amy się dla mnie nie liczy.
Najważniejszą osobą w moim życiu jesteś ty. Nie che cię tracić przez moją
głupotę.
- Niall ja też cię kocham i nie chcę cię tracić.
- Wybaczysz mi spytał chłopak.
- Oczywiście że tak. Po tych słowach chłopak znowu złączył
nasze usta w namiętnym pocałunku. Minęło kilka dni zanim wszystko wróciło do
normy. Nadszedł Kwiecień a na dworzu zrobiło się cieplej nie mówię że gorąco
ale cieplej. Szłam dzisiaj wieczorem na kolacje z Niellem aby spędzić miło
czas. Niestety ktoś musiał pokrzyżować nam plany.
- Tak .spytałam
- Hej to Kevin
- No cześć
- Wiesz. Przepraszam cię że dzwonię ale mam dla ciebie
świetna nowinę i coś nie do odrzucenia.
- O której?
- Dziś o 20.
-No dobrze
Po skończonej rozmowie napisałam smsa do Nialla ,, Kochanie
z naszej kolacji nici muszę o 20 być w pracy nie złość się Kocham cię” Nie
czekałam długo na odpowiedź ,, Mówi się trudno pójdziemy kiedy indziej.”
Wieczorem ubrałam się w to
i pojechałam autem do pracy. Kiedy byłam już na miejscu zapukałam do gabinetu
Kevina. Kiedy weszłam przy biurku siedział chłopak.
- Witaj. Przywitał się ze mną.
- No to co to za ważna wiadomość?
- Więc tak pewien menager spytał się mnie czy nie chciała
byś zostać prywatna stylistką.
- Czyli?
- Ubierała być ich na koncerty i na co dzień i różne inne
duperele. Jeździła z nimi w trasy i była na ich koncertach.
- Opłaca mi się to?
- No oczywiście że tak. To jest raca 24 na 24 i zarobisz 10
razy więcej iż tu.
- To nie będę już tutaj pracować?
- Teoretycznie będziesz. Tylko nie na miejscu Uśmiechnął się.
- Chwila cały czas będę w biegu?
- To zależy od tego co ten menager będzie chciał żebyś
robiła.
- Co to za gwiazda?
- One Direction. Kiedy to usłyszałam zamurowało mnie ale
opamiętałam się i odpowiedziałam …I odpowiedziałam
- przyjmuje posadę. Prawie wykrzyczałam
- Bardzo mnie to cieszy?
- A takie pytanie ile będę zarabiać tam skoro tu zarabiam 8
tysięcy miesięcznie?
- ok. 30.
- Ile?
- 30 tysięcy miesięcznie. Powtórzył. Podał mi kartkę a ja ją
podpisałam
- Tylko masz na razie im nic nie mówić to polecenie Paula.
- Dobrze uśmiechnęłam się i wyszłam. Wróciłam do domu a było
23. Wzięłam prysznic i położyłam się spać. Rano obudził mnie sms. Myślałam że
Niall napisała ale ku mojemu zdziwieniu napisał nieznany numer. Odczytałam go z
ledwością ponieważ byłam zaspana ,,Proszę przyjdź dzisiaj do parku o 14” Pomyślałam sobie że to Niall. Spojrzałam na
zegarek była 13 wiece stwierdziłam że się przebiorę i Pójdę. Założyłam to
i ruszyłam do parku. Siedziałam sobie na ławce i czekałam aż ktoś przyjdzie.
Moim oczom ukazała się sam Max mój brat. Patrzyłam na niego jak wryta nie
mogłam nic powiedzieć.
- Cześć powiedział uradowany ale skruszony chłopka.
- Max? Przecież ty nie żyjesz
- Selena Ja ci wszystko wytłumaczę. To nie tak jak wy
wszyscy myślicie.
- A co mieliśmy sobie pomyśleć? Miałeś wypadek ciała nie
było myśleliśmy że nie żyjesz ale że zaginąłeś i ktoś cię już zabił.
- Wiem ja wiem. Proszę cię daj mi to wszystko wytłumaczyć.
- Max jak chcesz to powiedzieć rodzicom? Spytałam chłopaka
- Selena chce najpierw porozmawiać z tobą ale na spokojnie.
- Dobrze Max. Powiedziałam i wtuliłam się w chłopaka.
Poszliśmy do mojego domu. Nie było tam nikogo bo Klara była u Liama. Chłopak
wszedł do salonu a ja do kuchni.
- Chcesz się czegoś napić? Spytałam brata
- Wody jak możesz. Wlałam picie do szklanek i zaniosłam do
salonu. Usiadłam obok braciszka.
- Słucham opowiadaj wszystko ze szczegółami.
- Miesiąc przed balem dostałem pewna propozycję. Pewien
człowiek powiedział że jeśli zniknę na 3 lata nwm jakim cudem dostane 20
milonów dolarów. Musiałem tylko upozorować własną śmierć. Byłem głupi i się
zgodziłem 3 lata temu dzień po zniknięciu dostałem 10 milionów a kolejne 10
miałem dostać po skończonej misji.
- Ja cię rozumiem cieszę się ze wróciłeś. Ale co z
rodzicami.? Spytałam chłopaka
- Trzeba im jakoś powiedzieć
- Max nie radze ci mówić o tym dlaczego zniknąłeś.
- coś się wymyśli siostrzyczko. Jesteś najlepszą siostra na
świecie.
- Dziękuję. Odpowiedziałam
- Gdzie masz Nicka? Zapytał
- Nie wiem odpowiedziałam.
- To zadzwoń po niego
dawno go nie widziałem
Zadzwoniłam po Nicka
- Tak spytał
- Hej Nick przyjdź do mnie mam dla ciebie niespodziankę
- Serio co kombinujesz kocie?
- Zobaczysz bądź u mnie za 10 minut.
- Dobrze już idę
Chłopak dokładnie w przeciągu 10 minut był u mnie w domu.
Chłopak wszedł do środka a ja kazałam mu zamknąć oczy. Wprowadziłam go do
salonu i kazałam otworzyć paczałki. Chłopcy patrzeli się na siebie i w pewnym
momencie się przytulili. To było takie urocze. Gadaliśmy dobre kilka godzin.
Naszą rozmowę przerwał mój telefon
- Tak spytałam
- Kochanie gdzie ty jesteś? Spytał Niall
- W domu a czemu pytasz.
- Bo chciałem cię zobaczyć.
-To jak chcesz to przyjdź. Powiedziałam po czym rozłączyłam
się.
Weszłam do salonu i usiadałam obok mojego brata. Nagle się
zapytała
- No to jak wam się układa?
- Ale że mi i Nickowi?
- No tak
- My już nie jesteśmy razem. Powiedział chłopak
- Dlaczego? Przecież byliście tak bardzo dobrana parą. I się
kochaliście
- To była moja wina. Byłem głupi poszedłem z jakąś laska do
łóżka. Kiedy chciałem to naprawić było już za późno.
- Ale z ciebie idiota jak mogłeś zrobić coś takiego mojej
siostrze?
- Chłopaki nie kłóćcie się już wszystko jest ok. Dużo cię
ominęło przez te 3 lata ale musisz się przyzwyczaić. Naszą rozmowę przerwało
pukanie do drzwi. Otworzyłam je a przed nimi zobaczyłam Nialla.
- Hej kochanie.
- Cześć słońce.
- Niall musze ci kogoś przedstawić. Tylko nie pomyśl ze
jestem wariatką
Hej słoneczka. Bardzo się cieszę że tak się spinacie żebym dodała kolejny rozdział co mnie bardzo cieszy. Niestety muszę was zasmucić bo zbliża się szkoła i rozdziały nie będą się często pojawiać. Jestem w 3 gim i będę musiała się przygotowywać do testów gimnazjalnych. Chcę się też zapytać czy chciały byście rozdziały dłuższe i rzadziej czy krótsze i częściej? Oczywiście nie wstawię rozdział do póki nie zobaczę 6 komentarzy. Kocham was i za błędy przepraszam <3

chyba dłuższe i rzadziej <3 A imagin cudowny super że Max żyję <33
OdpowiedzUsuńdłuższe i rzadziej >33 <3
OdpowiedzUsuńświetny imagin >3
dłuższe - rzadziej :3 świetny post ! ^_^
OdpowiedzUsuńWróciłam i mogę skomentować :D Cudny jak zwykle a ja chyba też wolę dłuższe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :***
RIDA