niedziela, 25 sierpnia 2013

Rozdział 31



- Dobrze. Wprowadziłam go do salonu. Niall i Max stali naprzeciwko siebie.
- Niall to jest mój brat Max. A Max to jest mój chłopak Niall.
- Co chwila przecież mówiłaś że twój brat nie żyje.
- Wiem słońce że tak mówiłam sama byłam w szoku jak go zobaczyłam. Ale on zniknął na 3 lata. I wrócił Usiedliśmy i wytłumaczyliśmy mu wszystko po kolei. Chłopak wszystko zrozumiała i zapoznał się z moim bratem. Nick wyszedł po południu a ja i chłopaki gadaliśmy do wieczora. Bardzo się cieszę że się polubili. Bo na tym mi zależało.  Kiedy chłopak miła wychodzić odprowadziłam go do drzwi.
- Selena Pamiętasz że przyszłym tygodniu wyjeżdżam w trasę?
- Tak kochanie pamiętam i jestem smutna z tego powodu. Nie mogę uwierzyć że to już marzec. Będę za tobą strasznie tęsknić.
- Kochanie to szybko zleci że nawet nie zauważysz jak mnie nie ma.
- Może i tak. Zaśmiałam się i pocałowałam chłopaka na pożegnanie. Klara dziś spała u chłopaków więc Max mógł sapać w pokoju przyjaciółki. Pamiętam doskonale te czasy kiedy Klara i Max byli w sobie zakochani mieli ze sobą chodzić ale ta dziewczyna Kat się wpieprzyła. Max się w niej zakochał i zranił tym samym Klarę. Pocieszałam ją kilka miesięcy. Nienawidziła go ale jednocześnie kochała. Przeżyła straszny szok jak się dowiedziała kiedy mój brat zaginał. Nie wiem co powie kiedy go zobaczy. No nic trzeba będzie jej to jakoś wytłumaczyć. Spędziłam z brunetem miły wieczór. Później poszliśmy spać. Rano obudził mnie telefon odebrałam zaspana.
- Tak? Spytałam zaspana
- Cześć tu Paul menager chłopców i twój nowy szef. Powiedział radośnie.
- Dzień dobry.
- Chciałem ci opowiedzieć dzisiaj co mniej więcej będziesz robić jako stylistka chłopców.
- No dobrze a o której? I Gdzie?
- Chłopcy dziś kończą prace o 14. Więc pomyślałem że o 14:30 mogła byś przyjechać do studia.
- Nie ma problemu to do zobaczenia. Po czym poszłam dalej spać. Nie spałam długo ponieważ obudził mnie krzyk i dźwięk czegoś stłuczonego. Zerwałam się z łóżka i pobiegłam go kuchni zobaczyłam tam przerażona Klarę i wystraszonego Maxa.
- Co się stało? Spytałam
- Albo mi się wydaje albo widzę ducha
- Nie Klara to Max.założyłam to . Kiedy wychodziłam z domu było po 14. Kiedy dojechałam na miejsce chwile się późniłam ale to tylko dlatego ze czekałam aż wyjdą ze studia.
Max brat Seleny
Zaprowadziłam ja do salonu i wszystko jej wytłumaczyłam. Klara nie mogła w to uwierzyć. Nagle dziewczyna się podniosła i wyszła z domu. Zobaczyłam na zegarek była 12 Zaczęłam się szykować i 
- Przepraszam za spóźnienie. Ale czekałam aż chłopcy wyjdą ze studia. Powiedziałam zdyszana
- Nic się nie stało. Usiądź. Wskazał Fotel przed biurkiem.
- Więc tak. Można powiedzieć że nic nie będzie robiła. Chłopcy będą podawać ci zestawy ubrań które chcą zakładać na koncert a ty albo bierzesz albo wywalasz. Czasem sama sugerujesz co mogą założyć. Oprócz tego jeździsz z nami w trasy i ich dopingujesz.
- i ty będziesz mi za to płacić? Spytałam mężczyznę
- Tak wprawdzie będziesz ich stylistka prawda?
- No tak. A kiedy dowiedzą się o tym chłopcy? Spytałam
- W dzień kiedy będziemy lecieć.
- Jak to będziemy? Zapytałam
- No jedziesz z nami w najbliższą trasę koncertową.
- Serio?
- Oczywiście. Tylko masz nic nie mówić chłopakom ok.?
- Jasne. Pożegnaliśmy się i wyszłam. W drodze do domu zrobiłam zakupy. Kiedy weszła usłyszałam kłótnie.
- Nie zrobiłem tego specjalne.
- Nie oczywiście. Dobrze wiedziałeś że cię kochałam.
- Ja ciebie też kochałem
- Obiecywałeś że będziemy razem do końca.
- Bo chciałem żebyśmy byli. Ja się w Kate tylko zauroczyłem. Ona mnie wykorzystała. Chciałem do ciebie wrócić ale te 20 milionów było tak kuszące że się zgodziłem. Zrobiłem to dla nas. Nie miałem pojęcia że w tak szybkim czasie zaczniesz układać sobie życie. Jesteś bardzo młoda.
- A ty głupi. Jak mogłeś wybrać pieniądze a nie mnie. Ja myślałam że jesteś inny. A jednak się myliłam. Dobrze że twoja siostra taka nie jest. Nie mogłam już tego dalej słuchać i weszłam do kuchni.
- Czemu się tak kłócicie?
- Nie ważne dobrze że jesteś. Jak chłopcy wyjadą w trasę jadę na trochę do rodziców. Jedziesz ze mną?
- Przepraszam ale nie mogę mam wyjazd z pracy.
- No nic szkoda. Twój brat może zostać i pilnować domu no chyba że chce pojechać do rodziców to go zawiozę?
- Nie wiem to już Maxa się zapytaj. Przepraszam ale idę do pokoju. Zróbcie kolacje później do was przyjdę. Weszłam do pokoju i wyjęłam dużą walizkę i zaczęłam pakować rzeczy które na pewno wezmę na wyjazd. Tydzień minął niesamowicie szybko dziś Klara pożegnała się z Liamem wzięła ze sobą Maxa i pojechali do rodzinnej miejscowości. Ja siedziałam na kanapie i czekałam aż Niall przyjdzie się pożegnać. A przynajmniej tak mu się zdawało. Kiedy przyszedł od razu mnie przytulił.
- Będę strasznie za tobą tęsknił.
- Kochanie to nie jest długo. Pomyśl sobie co by było gdybyśmy nie widzieli się cały rok?
- No tak masz racje. Pożegnaliśmy się długim i namiętnym pocałunkiem. Chłopak przytulił mnie mocno i wyszedł. Ja poszłam do pokoju po walizkę i wyszłam z domu dobrze zamykając drzwi. Zeszłam z walizką do taksówki i pojechałam na lotnisko. Kiedy dojechałam czekał tam na mnie Paul.
- Hej jesteś. Pomógł wyciągnąć mi walizkę i poszliśmy. Paul kazał mi zaczekać i podszedł do chłopców. Byłam za rogiem więc wszystko słyszałam.
- No chłopaki. Jak już wiecie Jena się ostatnio zwolniła bo Harry dał jej kosza. Więc musiałem zatrudnić nową.
- Co jakaś nowa. Powiedział blondyn
- Tak Niall. Wiem że się przyzwyczaiłeś do Jeny ale to tylko i wyłącznie zasługa Harrego. Ale nie martwcie się nową na pewno polubicie.
- To ona jedzie z nami? Spytał Harry
- No oczywiście zaraz po nią pójdę. Powiedziała i poszedł w moją stronę. Chwile poczekaliśmy aby posłuchać o czy będą rozmawiać
- No to jak myślicie. Kto to może być?
- Nie mam pojęcia. Nagle Paul pokazał mi głową żebyśmy wyszli stanęliśmy przed nimi. Każdemu opadła szczęka.
- Selena jest waszą nową stylistką. Mam nadzieję że ją polubicie.
- Hej. Powiedziałam do chłopców a Niall podszedł do mnie i mocno mnie przytulił.
- Dlaczego mi o tym nie powiedziałaś? Spytała chłopak
- Bo chciałam ci zrobić niespodziankę. Po czym uśmiechnęłam się do chłopaka. Rozmawialiśmy jeszcze przez chwilę i udaliśmy się do odprawy.

Moi Kochani po dłuższym czasie stwierdziłam że brak mi już weny. Chciałam też powiedzieć że raczej nie będzie więcej niż 10 rozdziałów. Jest mi smutno tak jak wam i wiem że będziecie mówiły żebym tego nie kończyła ale ja już  nie mam weny. Bardzo się cieszę że komentujecie tego bloga i myślę że w najbliższym czasie założę nowego. A tak przy okazji wymiecie kto miałby być główną bohaterka i bohaterem następnego bloga. Za błędy przepraszam. Kocham was <3

6 komentarzy:

  1. Szkoda , że kończysz :( Ale super , że zakładasz nowego bloga :D Ja proponuję Ci Louisa z jakąś dziewczyną (nmw np. Zoe Sugg ) jako bohaterów bloga (głównych). Świetny rozdział i czekam na kolejny :*
    RIDA

    OdpowiedzUsuń
  2. Nominuje cię do Liebster Award :) szczegóły ----> www.anger-fanfiction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. super. Ten blog jest zajebisty. Dopiero go zaczełam czytac ale mi sie ba prawde podoba. Jako bohaterow nowego bloga wez prosze Louisa i jakąs dziewczyne ;D pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Super jak zwykle ! Moim zdaniem bohaterem mogło by być całe 1D. : ))

    OdpowiedzUsuń