czwartek, 11 lipca 2013

Rozdział 5



- proszę cię nie płacz …… ja  ja nie chciałem………
- Nie chciałeś? Ty nie chciałeś jak ty w ogóle mogłeś mi coś takiego zrobić. Jesteśmy ze sobą 3 lata i ty mówisz że nie chciałeś to dlaczego tak wyszło co? Ty jesteś jeszcze małym dzieciakiem który nie dorósł aby
mieć dziewczynę a masz 20 lat. Zostaw mnie i się nawet do mnie nie zbliżaj.
Pobiegłam na górę i zamknęłam się w pokoju. Zsunęłam się po drzwiach i zaczęłam płakać. Nie mogłam nic innego  tej chwili zrobić. Nie docierało do mnie to że po 3 latach on mógł się dopuścić czegoś tak okropnego. Otarłam łzy wstałam i zaczęłam się pakować. Już nic się dla mnie nie liczyło oprócz  tego aby jak najszybciej opuścić ten dom. Wzięłam telefon i zadzwoniłam do Klary.
- Tak odpowiedziała roześmiana przyjaciółka.
- Jesteś sama. Zapytałam kiedy w telefonie usłyszałam piski i wrzaski chłopaków
- Nie ona jest z nami powiedział Liam
- a coś się stało? Zapytała brunetka
- tak bo ja ….. musimy pogadać na osobności przez telefon.
Trochę zajęło dziewczynie zebranie się ale wreszcie poszła w ciche miejsce gdzie nie było słychać chłopców.
- No mów co się dzieje. Powiedziała
- Przyjdź po mnie ja już nie wytrzymam nerwowo ani psychicznie proszę.
- Selena ale co się konkretnie stało?
- Nick mnie zdradził bo przespał się  z jakąś laską .
- Zostań tam będę za 10 min. I nie wychodź z tam tond gdzie jesteś. Tak właściwie to…
- na górze w pokoju. Dodałam
Spakowała wszystko to co miałam i czekałam aż przyjdzie po mnie Klara nie trwało to długo bo ktoś zaczął pukać do drzwi
- Jeżeli to ty Nick idź sobie nie będę z tobą rozmawiać. Wykrzyczałam
- Nie to ja Klara podeszłam szybko do drzwi i otworzyłam je dziewczyna szybko mnie przytuliła
- Idziemy stąd ok. Powiedziała
Wzięłam walizkę i schodziłyśmy na dół. Nie było tam nikogo a dla nas lepiej bo mogłyśmy wyjść spokojnie z domu. Ruszyłyśmy do domu przyjaciółki. Gdy dotarłyśmy na miejsce usiadłyśmy w salonie gdzie wszystko opowiedziałam swojej przyjaciółce.
- O mój boże a ja go uważałam za przyjaciela co za świnia. Jak on mógł. Już nie ważnie nie przejmuj się nim. Będzie wszystko ok.. Masz mnie i chłopaków rodziców będzie dobrze. Próbowała mnie pocieszyć ale bezskutecznie.
- Bardzo ci dziękuję że mnie tak wspierasz i jesteś przy mnie nie mam pojęcia co bym bez ciebie zrobiła. Jesteś najlepsza przyjaciółka na świcie.
- Gadasz głupoty każdy by tak chyba postąpił na moim miejscu. A tak właściwie co dalej zrobisz?
- Nie mam pojęcia chyba wrócę do Bedford do rodziców i będę tam dalej mieszkać znajdę mieszkanko prace i jakoś będzie no nie. Powiedziałam z zrezygnowaniem.
Chyba sobie żartujesz że będziesz wracać będziesz mieszkać ze mną i tyle. Wiesz że jesteś dla mnie jak siostra i nie dam ci tak łatwo odejść. Pamiętasz jak moja mama powiedziała że jak będziesz mieć problem mam ci zawsze pomóc bo lepszej przyjaciółki nigdzie nie znajdę. No a teraz chodź rozpakujemy się.
- Nie wiem jak ci się odwdzięczę . Powiedziałam jej z lekkim uśmiechem na twarzy. Rozpakowałyśmy się i pogadałyśmy jak za dawnych lat. Naszą rozmowę przerwał telefon Klary
- Halo odpowiedziała
- Tak oczywiście że tak. Liam głuptasie
- No myślę że tak o 20 będziemy.
- ok.?
- No to do zobaczenia. Po czym się rozłączyła
- Kto dzwonił spytałam
Liam chciał żebyśmy wpadły do nich bo robią Noc filmowa a przy okazji poznały dziewczynę Zayna i Louisa. Idziemy?
- No wiesz nie mamy nic w planach to możemy iść.
- ok. to chodźmy się naszykować bo jest 18:30.
Nie szykowałyśmy się długo wzięłyśmy potrzebne rzeczy i czekałyśmy na Liama ponieważ miał po nas przyjechać. Usiadłyśmy w salonie kiedy ktoś zapukał do drzwi. Ruszyłyśmy w jego stronę. To był Liam a przy samochodzie czekał Niall. Przywitaliśmy się z jednym jak i drugim chłopakiem. Wsiadłyśmy do auta i ruszyliśmy w stronę domu chłopaków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz