poniedziałek, 8 lipca 2013



Rozdział 1


Przeglądałam mój stary  pamiętnik kiedy natknęłam się na pewna wzmiankę która zamieniła moje życie. Dobrze pamiętam to było 29 czerwca 2013 roku kiedy miałam 19 lat.
Siedziałam sobie w Londyńskim domu w salonie i pisałam z moim chłopakiem Nickiem kiedy ktoś niespodziewanie zapukał do drzwi. Wstałam z kanapy i otworzyłam a do domu wparowała moja najlepsza kumpelka Klara.
- Selena słuchaj mam do ciebie wielka prośbę
- Jaką . Odpowiedziałam zamykając drzwi od mieszkania
- tata kupił mi 2 bilety na koncert z okazji zakończenia szkoły za dobre oceny na świadectwie.
- No a na jaki koncert?
- One Direction mam wejściówki v.i.p . Co ty na to?
- ja na to że ich nie lubię przecież wiesz o tym doskonale.
- Selena no ale ja ostatnio byłam z tobą na koncercie a też mnie o to poprosiłaś.
- Klara ale ty lubisz Rihanne a ja One Direction nie widzisz różnice
- tak widzę ale ja cię tak ładnie proszę. Uklęknęła przede mną  i prosiła abym się zgodziła. Nie chciałam żeby się błaźniła wiec się zgodziłam.
- Dzięki, dzięki ,dzięki. skakała ze szczęścia. Ucieszyło mnie to że moja przyjaciółka jest szczęśliwa.
- To kiedy jest ten koncert? Zapytałam
- Jutro o 19. ale będę u ciebie o 17.
- Dobrze Klara będę czekać.
Następnego dnia*
Była godzina 16:30 byłam już przygotowana na przyjście Klary pisałam wtedy z Nickiem.
Nick jest moim chłopakiem od 3 lat ostatnio nie układa nam się najlepiej. Rzadko się widujemy a to tylko dlatego ze jest gitarzystą w jakimś zespole i jest obecnie w trasie.
Wstałam z kanapy i ruszyłam w stronę kuchni napić się soku. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi otworzyłam moim oczom ukazała się Klara z wielkim uśmiechem na twarzy.
- To jak Selena jesteś gotowa na wielkie show? Zapytała
- chyba na wieka nudę ale przygotowana. Wzięłam torbę z pokoju i wyszłyśmy z domu. Wsiadłyśmy do auta przyjaciółki i pojechaliśmy prosto pod arenę.
Byliśmy już w środku miejsca miałyśmy pod sama sceną chłopaki weszli na scenę i zaczęli śpiewać Kiss You wygłupiali się śmiali a chwilami nawet też chciało mi się śmiać.

Po skończonym koncercie udałyśmy się za kulisy. Kiedy Klara za zobaczyła Liama myślałam że bębenki pękną mi w uszach. Usiałam sobie w kącie żeby nikt mnie zauważył włożyłam słuchawki w uszy i siedziałam dopóki Klara nie skończy rozmowy z chłopakami. Widziałam jak śmiali się i dyskutowali. Miałam wrażenie że ta rozmowa nie będzie mieć końca.
Gdy dojechałyśmy pod mój dom zapytałam:
- Klara jak się rozmawiało z chłopakami?
- O boże nawet nie wiesz jak. Liam powiedział że jestem fajna i nikt jeszcze nie piszczał tak na jego widok i dał mi swój nr telefonu. Ale jak z nimi rozmawiałam to widziałam jak Harry i Niall na ciebie ciągle spoglądali.
- Tak to naprawdę fascynujące. Ja się zbieram do jutra. powiedziałam zmęczona kiedy dziewczyna złapała mnie za rękę
- Zapomniałam ci powiedzieć ze jestem zaproszona jutro na ognisko i mam przyjść ze swoja przyjaciółką pójdziesz ze mną? Zapytała
- No mogę iść w końcu nie mam jutro żadnych planów na wieczór.
- Bardzo ci dziękuję. Mówiłam ci już jak bardzo cię kocham?
- Nie
- No to ci mówię.



Przepraszam że wczoraj  nic nie napisałam ale postaram się częściej dodawać rozdziały. Mam nadzieję że ten rozdział wam się podoba.

1 komentarz: